Dziś byłem na drugim seansie, więc postanowiłem podzielić się opinią i wypisać kilka moich uwag.
Film bardzo mi się podobał, w kilku momentach kreska nieco kulała (twarze Goku i Vegety), ale poza tym całkiem fajnie się oglądało. Ma też świetny klimat, więc pewnie jeszcze nie raz do niego wrócę.
Co do polskiego tłumaczenia, na napisach było kilka błędów np. nazwanie Pan córką Satana, ale nie było tragedii.
Co do dubbingu, ogólne wrażenie jest pozytywne, ale jest kilka kwestii do omówienia:
Dr Gero stworzył ponad 20 robotów, w tym numery 17 i 18. Aby odróżnić bliźnięta wg płci jednego zwą Siedemnastym, a drugiego Osiemnastką (tylko po co?) , zamiast zrobić to jednolicie.
Problem pojawi się w przyszłości, gdy będzie wspomniany nieznany z płci numer 11 czy inny. To wcale nie jest takie nieoczywiste, skoro w filmie pierwszy raz pojawił się numer 21.
z perspektywy dubbingu DBS było tak, że najpierw była Osiemnastka, a potem już Siedemnastka nie pasował
Do tej pory wszystkim w fandomie pasowało, bo wszyscy używali jednolitych form.
Tu sprawa jest nieco skomplikowana. Ogólna japońska nazwa oznacza "sztuczni ludzie", a większość wspomnianych maszyn to cyborgi, czyli roboty z częściami ludzkimi. Natomiast androidy i roboty to w zasadzie to samo, przy czym android przypomina wyglądem człowieka.
https://sjp.pwn.pl/s...id;2549993.html
android «robot łudząco podobny do człowieka, obdarzony inteligencją»
W dubbingu słowo cyborg nie zostało użyte. Jednak w filmie pada zdanie, że ktoś jest androidem, a nie robotem. Jak to rozumieć?
- Piccolo Wielki Szatan Serduszko
W początkowej scenie Piccolo-san jest nazwany właśnie tym długim, dziwnym tytułem, który z nieznanego powodu nawiązuje do języka francuskiego. Wystarczyłoby "Wielki Szatan Piccolo", żeby wszyscy wiedzieli o co chodzi. W dalszej części filmu pojawiają się skróty typu "Piccolo" czy "Serduszko" i naprawdę ciężko zrozumieć, o co chodziło tłumaczowi. Mnie ten żart nie śmieszy, bardziej zniesmacza mnie kopiowanie błędnych tłumaczeń dla żartu, gubiąc przy tym sens.
Piccolo wspomina, że dawniej był Kami. W innej części filmu Karin zapomina, że Piccolo nie jest Wszechmogącym.
Może warto wspomnieć, że Kami to nie imię Wszechmogącego, ale jego japoński odpowiednik, więc powinno być całym czas używane Kami, albo Wszechmogący. Zamiennie nie, bo tracimy sens i można odnieść wrażenie, że to 2 różne osoby.
W polskim słowniku nie występuje, ale ma bardzo dobry zamiennik. Ki=energia, a skoro można ich używać naprzemiennie, to i rodzaj powinien zostać zastosowany ten sam.
Podsumowując, w polskim tłumaczeniu ki jest rodzaju nijakiego, a powinno być żeńskiego.
W filmie pada zdanie, że "dzieci są przyszłością naszego narodu". Może miało być to nawiązaniem do słów Morawieckiego, co by się łączyło z innym zdaniem o służbie prawu i sprawiedliwości, jednak w świecie DB to zdanie aż razi. Powód jest prosty, tu nie ma narodów.
Do tego anime powinny pozostać wolne od naleciałości politycznych!
Wydaje mi się, że przez cały film jest odmieniany "Komórczaka Max", "Komórczakowi Max" itd. a pod koniec filmu słyszymy "Komórczaka Maxa". Ale nie jestem tego pewien, musiałbym jeszcze raz obejrzeć, by się upewnić.
Na koniec pozwolę sobie odpowiedzieć na słowa eksperta, nadal w temacie tłumaczenia:
muszę zdementować, żadnych takich błędów nie było, chyba że nie zrozumiałeś żartu. A paskudne tłumaczenia imion z mangi DBS powinny zaginąć w mroku dziejów xD
Skoro tłumaczenie śmiesznych japońskich imion na polski jest paskudne, to jak nazwać tłumaczenie angielskich (Mr. Satan, Cell), czyli i tak zrozumiałych dla polskiego odbiorcy, a które pojawiły się w dubbingu tego filmu (pan Szatan, Komórczak)?