Skocz do zawartości

 

Zdjęcie

Bajki bez przemocy? Żart!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1 Chevrolette

Chevrolette

    Użytkownik

  • Members
  • PipPip
  • 13 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Olsztyn

Napisano 12 czerwca 2009 - 21:11

Porusza mnie bardzo ta kwestia. Otoz wiekszosc wyprodukowanych kreskowek do ok.2000 r nie przeszlaby przez dzisiejsze normy. Powody? Przemoc, przemoc, przemoc. A potem jakies dzieci skacza udajac Batmana. Tylko ze wiekszosc dzisiejszych bajek jest tak mdla, ze nawet mydlo lepiej od nich smakuje. Przewija sie mnostwo przeslodzonych, nudnych bajeczek. A w pelnometrazowych filmach animowanych i np. na Cartoon Network (ktorego raczej nie lubilam) pokazuje sie..nazwalabym to "cwaniactwo". Postacie pyskuja sobie, zlosliwie sobie docinaja, ironizuja, uzywaja sarkazmu i obnizaja poczucie wartosci innych postaci. Poza tym pelno tu jakichs cyberprzestrzeni i wszystko jest do siebie podobne. Poza tym zanika "plaska kreska" ktora jest tak piekna... Mimo tzw. przemocy w starszych kreskowkach mzoemy zobaczyc naprawde genialne pomysly, ciekawe fabuly, podziwianie oryginalnej kreski. I wszystko tam jest takie prawdziwe. Postacie cio prawda walcza, dokuczaja sobie, ale nie jest to podchwytliwe psychologicznie jak dzisiejsze bajki nudzace i robiace pranie mozgu oraz uczace kombinacji i docinek slownych. To wlasnie teraz mlodizez sie psuje bo nie widzi tak wyraznej walki dobra ze zlem jak wczesniej. I potrafi odpyskowac rodzicom, bo tak robia cwaniackie postacie. Stare bajki to byla prawdziwa przygoda poruszajaca wyobraznie, rozsmieszajaca, wprawiajaca w zachwyt. Dzis dzieci nie maja co ogladac. dopiero teraz sie psuija.
  • 0

#2 Daguchna

Daguchna

    Gaduła

  • Members
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 462 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Hirszberg

Napisano 12 czerwca 2009 - 23:09

Przybiłabym piątkę i z radością skontentowała, że wreszcie ktoś ma zdanie zbliżone do mojego, ale... Nie mogę zgodzić się z "cwaniactwem" ;) Te kreskówki są potrzebne, bo po pierwsze - musi być przeciwwaga dla tych "mydlanych", a po drugie - jaki jest dzisiejszy świat, jeśli nie cwaniacki? A odpyskowywać rodzicom należy. Już dawno skończyły się czasy, kiedy panował pogląd, że oni zawsze muszą mieć rację :D A od "bajek bez przemocy" strzeż nas panie Boże. Wychodzę z założenia, że bajka bez przemocy to bajka o niczym - bo w końcu jak Bolek Lolka popuka w główkę to też jest przemoc dla niektórych ;)
  • 0

#3 Bajkomir

Bajkomir

    Przyjaciel

  • Members
  • PipPipPipPipPipPip
  • 312 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:Dziki zachód

Napisano 14 września 2010 - 15:12

W zasadzie dla mnie dobry serial animowany czy też film musi się składać z : dobrego , starannego rysunku + sensownej fabuły. Współczesne seriale niestety nie spełniają tego prostego rachunku. Wiele z nich nazwałbym wprost krzykliwymi badziewiami. Wystarczy zajrzeć na Disney Channel by zobaczyc jak wygląda współczesny serial animowany. Rodzic w tym wypadku powinien oczywiście interweniować. Pokazać coś bardziej wartościowego. Zresztą dziecko powinno mieć wolny dostęp do TV co najmniej od 8 roku życia ale jak wiadomo tak nie jest. Do tego czasu jego wrażliwość powinna kształtować się pod wpływem książek i umiejętnie dawkowanych klasyków animacji. Niestety współczesne media atakują z każdej strony.

Użytkownik Bajkofil edytował ten post 14 września 2010 - 15:20

  • 0

#4 Eire

Eire

    Bajkowy Fan

  • Members
  • PipPipPipPip
  • 167 postów

Napisano 15 września 2010 - 17:00

Kolejny temat zgreda narzekającego na degeneroladę, która miejsca nie ma.

Tylko ze wiekszosc dzisiejszych bajek jest tak mdla, ze nawet mydlo lepiej od nich smakuje. Przewija sie mnostwo przeslodzonych, nudnych bajeczek.

A w pelnometrazowych filmach animowanych i np. na Cartoon Network (ktorego raczej nie lubilam) pokazuje sie..nazwalabym to "cwaniactwo". Postacie pyskuja sobie, zlosliwie sobie docinaja, ironizuja, uzywaja sarkazmu i obnizaja poczucie wartosci innych postaci. Poza tym pelno tu jakichs cyberprzestrzeni i wszystko jest do siebie podobne.

Czyli pranie się po mordzie= dobre, docinki= złe? A takie "Bliźniaki Cramp" są całkiem inteligentne- dostaje się obojgu po równo.


Poza tym zanika "plaska kreska" ktora jest tak piekna...

Nie jest.
A co to ma do przemocy?
"Płaska kreska" to nie tylko Disney (dziesiątki rysowników, żywe modele, 24klatki/s) ale przede wszystkim setki taśmowych seriali, animowanych jak najtańszym kosztem. Pierwszy z brzegu- "He-man" czyli "animujemy usta, oczy i jedną rękę"Kto nie wierzy, niech zobaczy. A on i tak JAKOŚ jeszcze wyglądał. W Scooby Doo dochodzą do tego tła przewijające się jak taśma, a lazy animation wali po oczach. A to i tak są rzeczy ze średniej wyższej półki. Jak patrzę na youtubie na rzeczy, które do nas nie dotarły to nie raz umieram ze śmiechu.

Mimo tzw. przemocy w starszych kreskowkach mzoemy zobaczyc naprawde genialne pomysly, ciekawe fabuly, podziwianie oryginalnej kreski. I wszystko tam jest takie prawdziwe. Postacie cio prawda walcza, dokuczaja sobie, ale nie jest to podchwytliwe psychologicznie jak dzisiejsze bajki nudzace i robiace pranie mozgu oraz uczace kombinacji i docinek slownych.

Jedziemy dalej- przez kilkadziesiąt odcinków nikt się nie pokapuje, co i jak? Nawet rodzice i przyjaciółka z dzieciństwa? No, chyba, ze nie chcieli przyznać, że ich chłopak/syn nosi męski biustonosz. Ale Szkieletor? She-Ra i jej gejowski konik... Conan biega dookoła i gorszy jest od howardowskiego, bo ma wkurzającą maskotkę i nie gwałci. Oraz ukochany schemat, czyli "potwór tygodnia" (seriale praktycznie bez fabuły, teraz już w sumie wyeliminowane)+ Scooby, Bionic 6, Kapitan Planeta... Jeżu, ale to durne! To ja już wolę te nowsze schematy, przynajmniej lepiej narysowane.

I zaprzeczam, że kreskówki determinują zachowanie. Niżej podpisana wychowała się na Dragon Ball i baśniach braci Grimm (uncensored). idąc tym tokiem rozumowania w tej chwili powinnam terroryzować obszar trzech województw.

Użytkownik Eire edytował ten post 15 września 2010 - 17:02

  • 0

#5 Zielon-Granatowy

Zielon-Granatowy

    Bajkowy Nałogowiec

  • Members
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 894 postów

Napisano 15 września 2010 - 18:42

Zgadzam się z tym, o czym mówiła koleżanka Chevrolette - i popieram ją w całej rozciągłości... Moim zdaniem, dzisiejsze bajki są zepsute do szpiku kości. Ważnym jest zauważenie, na czym polega granica, pomiędzy "przemocą, która nie uczy przemocy", a tym co naprawdę jest złe i uczy dzieci niesamowitych zachowań (patrz dzisiejsze gimnazja i licea). Odpowiem co prawda cudzymi słowami, ale będącymi jakże świetną genezą tego, na czym polega zło dzisiejszych bajek. Są to komentarze pewnego użytkownika YouTube (Atlantis1986):

Sama przemoc nie jest problemem. Pamiętam, że gdy miałem tych 12 lat moi rodzice też mieli? wątpliwości co do przemocy w takim Supermanie czy Batmanie. Tyle tylko, że tam była jasno wyznaczona granica między dobrem i złem - superbohaterowie bronili słabszych przed złem.
Tom i Jerry to jakby nie patrzeć sytuacja wzięta z przyrody - kot poluje na mysz, a tutaj ma to jeszcze wymiar komedii (sprytna mysz i tak z nim wygra). Natomiast dzisiaj w bajkach dla dzieci promuje się typowe? cwaniactwo i szpanerstwo, pokazuje jak być popularną [autocenzura] albo cwaniaczkiem, który nie liczy się z innymi. Wyśmiewanie się ze słabszych i innych (otyłych, mniej sprawnych fizycznie, nieatrakcyjnych, samotnych) jest elementem bycia "cool". To jest chore...
Ogólnie mam na myśli większość kreskówek i seriali dla dzieci i młodszej młodzieży, w których akcja toczy? się w szkole. Krótko mówiąc instrukcja bycia modnym, atrakcyjnym i popularnym konsumpcjonistą. To nie są treści, które powinno się wpajać w dziecięce umysły.


Użytkownik Zielon-Granatowy edytował ten post 15 września 2010 - 18:58

  • 0

#6 dred

dred

    Gaduła

  • TEAM
  • 612 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:to ja wszystko wiem? ;p

Napisano 15 września 2010 - 19:43

Nie jest.
A co to ma do przemocy?
"Płaska kreska" to nie tylko Disney (dziesiątki rysowników, żywe modele, 24klatki/s) ale przede wszystkim setki taśmowych seriali, animowanych jak najtańszym kosztem. Pierwszy z brzegu- "He-man" czyli "animujemy usta, oczy i jedną rękę"Kto nie wierzy, niech zobaczy. A on i tak JAKOŚ jeszcze wyglądał. W Scooby Doo dochodzą do tego tła przewijające się jak taśma, a lazy animation wali po oczach. A to i tak są rzeczy ze średniej wyższej półki. Jak patrzę na youtubie na rzeczy, które do nas nie dotarły to nie raz umieram ze śmiechu.

Jeśli chodzi o stare rzeczy HB, to mi nie przeszkadza ani maksymalnie przewidywalna fabuła, ani lazy animation. Powiem nawet, że mimo swych mankamentów bardzo mi się kreska podoba! W pewnym momencie zauważyłem, że kiedyś dla dynamizacji ruchu, animatorzy używali farb na podobnej zasadzie, jak to robili impresjoniści.

Przynajmniej widać, że takie Scooby Doo tworzył człowiek, a nie Adobe Flash Player, czy co tam.
  • 0

#7 Eire

Eire

    Bajkowy Fan

  • Members
  • PipPipPipPip
  • 167 postów

Napisano 15 września 2010 - 19:49

Bo to jest Twoje dzieciństwo i wspomnienia i co tam jeszcze chcesz. Patrzysz przez różową mgiełkę sobót i pogryzionych figurek. Komputer jest narzędziem równie dobrym jak ręka i nic się w tym względzie nie zmienia- są ludzie mniej i bardziej wprawni, czasem niedostatek budżetu zamaskuje pomysł, ale generalnie nie ma na co narzekać.
  • 0

#8 Daguchna

Daguchna

    Gaduła

  • Members
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 462 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Lokalizacja:Hirszberg

Napisano 17 września 2010 - 21:03

Kolejny temat zgreda narzekającego na degeneroladę, która miejsca nie ma.

Pocisk :P Ale muszę się zgodzić. Jeżeli nawet jakaś tam jest, to zdecydowanie niektórzy tu wyolbrzymiają. Jeśli już bym się czegoś czepiła, to na pewno nie rzekomego "cwaniactwa", ale - tak jak wspomniałam wcześniej - nieprawdopodobnego złagodzenia masy kreskówek i jakiegoś dziwnego przekonania twórców, że skoro robią coś dla młodszych dzieci, to musi być fabularnie o niczym i w zasadzie takie oderwane od rzeczywistości (vide gros ostatnio puszczanych Wieczorynek i porannych kreskówek z TVP - taka "Rodzina Rabatków" czy inna "Kraina Elfów", Chrystusie Niebieski, dla kogo oni to robili?).

I zaprzeczam, że kreskówki determinują zachowanie. Niżej podpisana wychowała się na Dragon Ball i baśniach braci Grimm (uncensored). idąc tym tokiem rozumowania w tej chwili powinnam terroryzować obszar trzech województw.

Tjaa... A jeśli wychowywałaś się na Gigim, to na doczepkę winnaś być majteczkową fetyszystką :P
Zresztą najłatwiej wszystko zwalić na telewizję i kreskówki, a myślę, że zasadnicza różnica polega na tym, że za naszych czasów mało który rodzic traktował telewizor jak cyber-nianię, która odwali wszystko za niego, włącznie z rozmową z dzieckiem i wyjaśnieniem mu, co jest prawdą czasu, a co prawdą ekranu :P A teraz tego brakuje, także... Ale to zdecydowanie nie jest wina twórców kreskówek, nie sądzicie?
  • 0

#9 dred

dred

    Gaduła

  • TEAM
  • 612 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Lokalizacja:to ja wszystko wiem? ;p

Napisano 28 września 2010 - 21:14

Bo to jest Twoje dzieciństwo i wspomnienia i co tam jeszcze chcesz. Patrzysz przez różową mgiełkę sobót i pogryzionych figurek.

E? A to przypadkiem nie nazywa się "gust"? Czyli uważasz, że jedynym powodem, dla którego lubię animację z produkcji HB jest fakt, iż poznałem je jako czterolatek?

Komputer jest narzędziem równie dobrym jak ręka i nic się w tym względzie nie zmienia- są ludzie mniej i bardziej wprawni, czasem niedostatek budżetu zamaskuje pomysł, ale generalnie nie ma na co narzekać.

Jest na co narzekać. Włączam CN i leci jakiś "Edek Strach Się Bać". Denna flashowa animacja nie wyróżniająca się ponad przeciętność i prymitywny, mało wysublimowany humor opierający się na pierdzeniu, potłuczeniach ciała i innych pięknych dolegliwościach. I tak jest prawie z każdą komediową kreskówką, z jaką próbowałem się zapoznać. Wyróżnia się jedynie fenomenalny (jak na dzisiejsze serie) Fineasz i Ferb. Jednak za to promowanie szlachetnej gitary elektrycznej jako przedmiotu, który trzyma się dla samego faktu trzymania najchętniej bym twórców spalił na stosie, a wcześniej torturował ich, by przyznali się do herezji...

Nobody expects cartoon inquisition~!
  • 0

#10 Eire

Eire

    Bajkowy Fan

  • Members
  • PipPipPipPip
  • 167 postów

Napisano 29 września 2010 - 07:07

A weź wejdź na retrojunk i poszukaj jakiś komdeiówek z lat 80 i porównaj.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Copyright © 2024 logo forum bajki-tv.com